Jestem mordercą

11 grudnia 2016, 18:30

Kino Iskra

Plakat: Jestem mordercą

Czas trwania: 124 min.

Od lat: 15

Reżyseria: Maciej Pieprzyca

Thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami z początku lat 70-tych. Główny bohater filmu, Janusz Jasiński, jest młodym porucznikiem milicji. Po kolejnych niepowodzeniach śledztwa w sprawie brutalnych zabójstw kobiet, zostaje mianowany nowym szefem grupy dochodzeniowej. Stara się zrobić wszystko, by wykorzystać życiową szansę i złapać seryjnego mordercę. Jak wiele będzie w stanie poświęcić dla śledztwa?

Gośćmi pokazu byli:

Fotografia: Michał Oleszczyk
Dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni w latach 2014-2016, ceniony w Polsce i na świecie krytyk filmowy. Doktor filmoznawstwa, absolwent Instytutu Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego i wykładowca tej jednostki, wykładał również w Krakowskiej Szkole Scenariuszowej. Twórca filmowego podcastu SpoilerMaster.
Fotografia: Mirosław Haniszewski
Aktor mający na koncie kilkadziesiąt ról głownie teatralnych, ale też filmowych i serialowych. Do czasu premiery filmu "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy , można było podziwiać go w, m.in., „Prostej historii o morderstwie” Arkadiusza Jakubika, „Fotografie” Waldemara Krzystka, czy też serialowej wersji „Pitbulla” Patryka Vegi.

Relacja z wydarzenia

Trzeci dzień przeglądu 3xGDYNIA pozostawił nas w mrocznym klimacie morderstw. Jednak w tym obrazie to nie morderca wysunął się na pierwszy, ale ten, który dostał za zadanie schwytać go.
Janusz Jasiński jest milicjantem. W chwili, gdy go poznajemy, obejmuje dowodzenie w grupie śledczej prowadzącej dochodzenie w sprawie seryjnego mordercy. Także ta postać (tu rewelacyjnie zagrana przez Arka Jakubika) miała swój autentyczny pierwowzór. Mówię tu o Zdzisławie Marchwickim, niesławnym „Wampirze z Zagłębia”. Tak w życiu, jak i w filmie, do dzisiaj do końca nie wiadomo, czy schwytany morderca(?) dopuścił się wszystkich zarzucanych mu zbrodni…
Janusz Jasiński wie, że od tego czy złapie wampira, zależy jego dalsza kariera. Na ekranie obserwujemy jego zmagania nie tylko ze śledztwem i oskarżonym, ale także – a może przede wszystkim – z własnym sobą.
Film doskonale zagrany, poruszający struny emocji, których nikt nie spodziewał się po filmie o mordercy i milicjantach. Fenomenalnie oddany duch epoki i realia PRL-u.

Nie dziwi fakt, że pomimo faktu, iż KINOCHŁON wyświetlał już ten film w listopadzie, seans odbył się przy pełnej sali. Także tego dnia Michał Oleszczyk wziął w krzyżowy ogień pytań odtwórcę jednej z głównych ról – Mirosława Haniszewskiego. Od niego dowiedzieliśmy się m.in., jak w ogóle doszło do tego, że dostał rolę, o którą nie zamierzał nawet się ubiegać i że epilog wymagał od niego poświęceń. Wiemy też, że nie wie jak postąpiłby na miejscu bohatera w którego się wciela…

Tego wieczoru przeprowadziliśmy także quiz wiedzy na temat filmów (i ich twórców), które w przeciągu 41 lat „przewinęły się” przez Festiwal Filmowy w Gdyni. Cieszy nas i duma napawa fakt, że na nasze seanse przychodzi tak świadoma i obeznana z polskim kinem widownia – poziom Państwa odpowiedzi na wysokim i wyrównanym poziomie. Gratulujemy wszystkim nagrodzonym. A przy tej okazji dziękujemy także Sponsorom, którzy je ufundowali: Festiwal Filmowy w Gdyni, Festiwal Filmowy Pięć Samków, PF DKF, Kino Świat, DKF Gag, księgarnia muzyczna AKME, Białostocki Ośrodek Kultury i Trójkowo-Filmowo radiowej Trójki. A ponadto, ukłony wdzięczności kierujemy także do naszych partnerów – Stacja Paliw Inees, Radek Nowacki, Radosław Bućko, Cetrans, Ogródek Pod Jabłoniami, Łukasz Kuczyński, Augustow24.pl, Augustowski Reporter i Niebywałe Suwałki.

Dodatkowo, dziękujemy księgarni muzycznej AKME za to, ze przez wszystkie dni Przeglądu w holu kina wystawiła sklepik, w którym można było zaopatrzyć się w książki i płyty związane z naszymi pokazami.

A o to kilka zdjęć z tego wieczoru:

Realizacja strony: Rafał Rowiński