Relacja z wydarzenia
Podwójnego Ozona zamknęliśmy zmysłowym thrillerem pt. „Podwójny kochanek”, do którego obsady François Ozon zaprosił Marine Vacth i Jérémiego Reniera. Na ekranie – tylko z pozoru prosta historia. Chloe zakochuje się w swoim psychiatrze. Terapia, którą była modelka podejmuje ze względu chroniczne bóle brzucha, musi zatem zostać przerwana. Kochankowie zamieszkują razem. Dla Chloe oznacza to koniec sielanki. Któregoś dnia, kobieta w drodze do pracy z okna tramwaju dostrzega Paula. Wydaje jej się to podejrzane, bo o tej porze powinien być zupełnie gdzieś indziej. Wtedy wychodzi na jaw, że jej partner ma brata bliźniaka, który także jest psychiatrą. Rozpoczyna się tyle samo intrygująca, co niebezpieczna gra Chloe, dzięki której próbuje ona odkryć prawdę o swoim związku. W tym filmie nic nie jest oczywiste, a zakończenie – jednych wprawiło w osłupienie, innych zdenerwowało…
Jak dzień wcześniej opowiadała nam pani Ewa Szponar, pełno tu odwołań do innych filmów. Dopatrzeć się można stylistyki Romana Polańskiego, Davida Cronenberga, Briana De Palma. Z łatwością można też dostrzec wyraźne nawiązanie do „Dziecka Rosemary” i inspirację Freudem. Jak pisze krytyka, w tym filmie jest wszystko – od erotyzmu, po suspens godny Alfreda Hitchcocka. I trudno z tym twierdzeniem dyskutować.
Realizacja strony: Rafał Rowiński