Listopad w KINOCHŁONIE będzie miesiącem reżysera, który określany jest mianem ostatniego romantyka europejskiego kina – zapraszamy Państwa na dwudniowe spotkanie z François Ozonem. Na 6 i 7 listopada zaplanowaliśmy imprezę, którą nazwaliśmy „Podwójny Ozon” – zaserwujemy Państwu dwa najnowsze filmy tego reżysera, które polską premierę miały w sierpniu tego roku.
Czas trwania: 113 min.
Reżyseria: François Ozon
Obsada: Pierre Niney, Paula Beer, Ernst Stötzner, Marie Gruber
Niewielkie niemieckie miasto, lata 20., tuż po wojnie. Młoda Niemka, Anna, odwiedza miejsce spoczynku poległego na froncie narzeczonego. Ku swemu zdumieniu, dziewczyna spotyka nad grobem Frantza tajemniczego mężczyznę obcego pochodzenia.
Mężczyzna, Adrien, okazuje się przybyszem z Francji. Przedstawia się jako przyjaciel zmarłego. Z biegiem czasu między Francuzem a Niemką zaczyna się rodzić osobliwa więź. Tylko czy Adrien rzeczywiście jest tym, za kogo się podaje?
Absolwentka MISH-u i filmoznawstwa, doktor nauk humanistycznych. Wykłada w Warszawskiej Szkole Filmowej i na Uniwersytecie SWPS. Stara się łączyć działalność dydaktyczną i naukową z pasją dziennikarską. Publikowała m.in. w: „Kinie”, „EKRANach”, „Filmie, „Tygodniku Powszechnym" i Onecie. Interesuje się historią kina, chętnie tropi w nim kobiece wątki. W wolnych chwilach pochłania grube powieści.
Pierwszy dzień wydarzenia, które nazwaliśmy „Podwójny Ozon”, upłynęło nam dość niespiesznie. „Frantz” okazał się filmem idealnym na otwarcie dwudniowego spotkania z reżyserem François Ozonem, nazywanym przez krytyków ostatnim romantykiem europejskiego kina.
Obraz przeniósł nas na niemiecką prowincję lat 20 ubiegłego wieku, w której – ramię w ramię z bohaterami historii – mierzyliśmy się ze spustoszeniem w sercach, jakie zasiała I wojna światowa. Tam, w niemieckim miasteczku, Anna codziennie odwiedza grób ukochanego Frantza poległego w I wojnie światowej. Któregoś dnia spotyka na cmentarzu Adriena, Francuza składającego kwiaty na mogile Frantza. Młody mężczyzna podaje się za przyjaciela zmarłego, opowiada o wspólnie przeżytych chwilach, jakby przywracał życie zmarłemu, przekonując w końcu do siebie opłakującą stratę rodzinę. Wtedy nastąpił pierwszy zwrot akcji, dzięki któremu, widownia wiedziała już, że ogląda film o kłamstwie…
Przełknąć „Frantza” pomogła nam filmoznawczyni i dziennikarka, którą gościliśmy u nas pierwszy raz. Pani Ewa Szponar, najpierw zwróciła nam uwagę, czego mamy szukać w tej czarno-białej (choć przecież nie do końca) historii, a po seansie, z wprawą akademickiego dydaktyka, wciągnęła nas w pofilmową dyskusję.
Wspólnie dopatrzyliśmy się kilku głównych tematów w tym filmie, zachwycaliśmy się pięknem zdjęć, próbowaliśmy zrozumieć motywację bohaterów – jednych karciliśmy, nad innymi trochę się litowaliśmy. Każdy próbował odkryć ten film dla siebie…
Bardzo udany, pierwszy wieczór Podwójnego Ozona – na zakończenie pani Ewa opowiedziała nam też trochę o „Podwójnym kochanku”, ale o tym filmie, napiszemy następnym razem.
Jeszcze tylko kilka zdjęć spod ręki Alicji Kędzierskiej:
Realizacja strony: Rafał Rowiński