Romeo i Julia

8 maja 2017, 19:00

Kino Iskra

Plakat: Romeo i Julia

USA

Czas trwania: 120 min.

Reżyseria: Baz Luhrmann

Dramat "Romeo i Julia" Williama Szekspira przeniesiony na ekran przez Baza Luhrmanna jest bez wątpienia najbardziej niekonwencjonalną adaptacją tego klasycznego dzieła. W role tytułowych kochanków wcielili się młodzi aktorzy - Leonardo DiCaprio i Claire Danes. Akcja rozgrywa się w fikcyjnym mieście Verona Beach, gdzie ścierają się wpływy najróżniejszych kultur od klasycznej, elżbietańskiej, po postmodernizm i futuryzm. Niezwykła scenografia (nominacja do Oscara), fascynująca ścieżka dźwiękowa i wspaniałe kreacje aktorskie sprawiły, że powstał obraz intrygujący i błyskotliwy, pozostający w pamięci - kultowy film młodego pokolenia.

Gościem pokazu był(a):

Fotografia: Grzegorz Fortuna
Rocznik 1991, doktorant na wydziale filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego. Redaktor Klubu Miłośników Filmu (www.film.org.pl), internetowego magazynu Kinomisja (www.kinomisja.pl) i czasopisma naukowego „Panoptikum”. Współzałożyciel Pracowni badań produkcyjnych i Nowej Historii Kina UG. Laureat Nagrody im. Krzysztofa Mętraka dla młodych krytyków filmowych (2016). Członek kolektywu VHS Hell. Przygotowuje doktorat o rynku i kulturze wideo w Polsce czasów transformacji ustrojowej. Miłośnik polskiej popkultury przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, dawnego włoskiego kina gatunkowego i filmu grozy. Zainteresowany wszystkim tym, co zapomniane lub niedocenione.

Relacja z wydarzenia

Pierwsze spotkanie w ramach nowego cyklu „Powrót do Przeszłości”, było wspaniałą podróżą do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego (już) wieku. Na ekranie – jedna z najpopularniejszych i chyba najbardziej „niestandardowych” adaptacja szekspirowskiego dramatu „Romeo i Julia”. Miecze zamienione na pistolety, zwaśnione rody, to -do końca nie wiadomo- konkurencyjne korporacje, czy zwalczające się gangi…
Produkcja zrealizowana z rozmachem, która, pomimo nowoczesnej formy, zachowała wszelkie cechy klasycznego dramatu. Dostrzec je wszystkie i zrozumieć niektóre zabiegi reżyserskie Luhrmanna pomógł nam Grzegorz Fortuna. Ze spokojem akademickiego wykładowcy nakreślił nam charakterystyczne cechy filmowego postmodernizmu i pomógł nam odnaleźć je w dopiero co obejrzanym obrazie.

W kinowych fotelach zasiadła widownia w różnym wieku – byli tacy, dla których seans był wspomnieniem szalonych lat dziewięćdziesiątych, kiedy bożyszczem nastolatek był, strzelający z ekranu powłóczystymi spojrzeniami, Leonardo DiCaprio. Obok nich siedzieli także gimnazjaliści i trochę starsza młodzież, dla której to spotkanie z „Romeem i Julią” było pierwsze. Zgrabna żonglerka kiczem, przeplatana powolnymi statecznymi scenami romantycznymi, oczarowała (?) także ich – wywołała emocje, których przejawem było ciche pochlipywanie w trakcie finałowej sceny. Nie ma się czemu dziwić – ponadczasowa romantyczna i tragiczna historia, opowiedziana we współczesnej formie, choć klasycznym językiem, a wszystko doprawione fantastyczną, intrygującą ścieżką dźwiękową. Tutaj nawet kicz, rozważnie dawkowany, jest jakiś mniej kiczowaty…

Powróćmy zatem do przeszłości raz jeszcze i obejrzyjmy kilka zdjęć z tego pokazu.
Autor zdjęć w galerii: Adam Bajkowski

Realizacja strony: Rafał Rowiński